Ślub? Wspólne mieszkanie? Nie dla pokolenia Z!

Pokolenie Z to pieszczotliwe określenie ludzi urodzonych po 1995 roku. To przedstawiciele młodego pokolenia, którzy odważnie i nieco bezczelnie układają sobie życie na przekór wszystkim zasadom. Złośliwi nazywają ich roszczeniowcami, a cała reszta patrzy z zazdrością na młodych mających odwagę układać sobie życie po swojemu.

Koniec z kulturą udawania?

Osoby urodzone przed 1995 rokiem to często także młodzi ludzie, ale należący do innego pokolenia. Tacy, którzy starali się sprzeciwiać konwenansom, ale nie do końca im to wyszło. Nie każdy ma psychikę na tyle silną, by ze stoickim spokojem znosić nieustanne pytania rodziny o ślub i dzieci. W związku z tym jeszcze do niedawna pary uznawały wspólne mieszkanie za główny życiowy cel.

Pokolenie Z jest nieco bardziej logiczne. Skończyła się kultura udawania. Ludzie zaczynają rozumieć, że robienie czegoś po to, by zadowolić rodziców (którzy i tak będą przecież narzekać) nie ma żadnego sensu. A przecież przyszłość jest zbyt niepewna, by marnować ją na rzeczy, których nie chce się robić.

Równouprawnienie weszło w życie

Pokolenie Z ma z jednej strony łatwiej, a z drugiej trudniej w stosunku do pokolenia rodziców. Utrzymanie rodziny stało się znacznie trudniejsze, a wspólne mieszkanie u teściów nie wchodzi w grę. Dlaczego? Bo to męka dla obu stron. Młode osoby będące w związkach nie mieszkają razem, bo zwyczajnie ich na to nie stać. Nie chcą też marnować pieniędzy na wynajem, skoro można za nie podróżować, czy się dokształcać.

Pary doceniają też możliwość osobnego mieszkania z czysto egoistycznych powodów. Korzystają na tym zwłaszcza kobiety, które nie muszą zamieniać się w kury domowe. Mężczyźni także stają się bardziej samodzielni, co jest naprawdę ogromną zaletą pokolenia Z. Równouprawnienie weszło w życie, ogień w związku trwa dłużej, a ludzie w końcu mają odwagę sprzeciwiać się bezsensownym zaleceniom starszych pokoleń, które żyły przecież w zupełnie innych czasach.

A Wy co sądzicie o młodym pokoleniu? Podzielcie się opiniami w komentarzach.